niedziela, 29 listopada 2015

Jane Austin "Duma i uprzedzenie"



Książka przepiękna. 

Po raz kolejny mogę stwierdzić, że nie urodziłam się w tej epoce co powinnam. W książkach Jane Austin można zobaczyć ogromny kontrast pomiędzy naszymi czasami, zwyczajami i ludźmi. Tak wiele rzeczy, których brakuje nam obecnie. Miłość była mierzona inną miarą (no dobra czasami zbyt materialnie :P ), ludzie traktowali się z szacunkiem, czas spędzało się razem (mówiąc razem - mam na myśli, że ludzie ze sobą rozmawiali, czytali we wspólnym gronie, słuchali muzyki i inne, a teraz - telefon sprawdzany co minute, albo brak czasu na cokolwiek) i miało się inne wartości, w ogóle się jakieś miało.

Nie twierdzę, że wszystko było lepsze, ale chyba wtedy wszystko się bardziej doceniało i dbało, żyło się powoli, a teraz to walka o kasę i bardziej o przetrwanie. 

Główna para bohaterów, nie będę się rozpisywać - piękna para, idealna, ciężkie charaktery dopasowane najlepiej.
On nadziany, przystojny gościu, nie patrzył na stan konta wybranki, jakie korzyści materialne będzie z tego miał, a na to jak ta węda jędza go uszczęśliwia. Z drugiej strony wyglądało to dokładnie tak samo.

Ah...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz