poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Terry Hayes "Pielgrzym" - Ceglana książka do noszenia, do czytania lekka jak piórko!


Krótka formalność:
Tytuł booczka: Pielgrzym (org. I am Pilgrim)
Autor: Terry Hayes
Wydawnicto: Rebis 
Gatunek: thriller/kryminał/sensacja 

Początkowo myślałam ( przez jakieś skromne 200 stron .. ), że to będzie kolejna z bardzo niewielu książek które rzucę w kąt i zapomnę ( a trzeba zaznaczyć że owych sztuk było chyba z 5 w moim krótkim życiu.), Słyszałam wiele opinii, same pozytywne i oczywiście ulubiona blogerka/vlogerka Anita - jarała się nią okropnie - stąd poszłam do empiku i zakupiłam cegłę.  


Zasmucił mnie fakt, iż początkowo trochę się wynudziłam i zniechęciłam, ale po kolejnych kartach NAGLE wszystko zaczęło składać się do kupy, wirować i wciągnęła mnie na amen. (dobrze, że ma 800 stron bo mogłabym się poddać i żałować...)

Niesamowicie zagmatwana, wiele wątków, jeden wyłaniający się za drugim, które łączą się nagle w całość, akcja zmienia się w mgnieniu oka, czasami musiałam wracać kilka stron wcześniej, żeby sprawdzić fakty - czy coś nie pominęłam. Ostatnie strony trzymały w takim napięciu, że nie dało się robić nic innego poza czytaniem (lubię sobie coś skubnąć w trakcie!). Dzisiaj właśnie - wstałam o 4:30, aby ją skończyć, bo w nocy spać nie mogłam na ostatnie 20 stron nie chciałam jej tachać do pracy... UDAŁO SIĘ.

Główny bohater jest tak cholernie inteligentny, tak zaskakujący, że chyba znalazłam kolejną miłość. (Dobrze, że dzięki książkom poligamia jest spoko!)

Serdecznie polecam. Najlepiej na urlopie, żeby nie musieć robić zbyt długich przerw.

Mam nadzieję, że powstanie film oparty na tej powieści i go nie spartolą.
Czekam na kolejny tom!!!

1 komentarz:

  1. Od dawna czeka na mnie ta książka i nie mogę się za nią zabrać. Nie mam pojęcia dlaczego :D

    OdpowiedzUsuń